1 kwietnia 2008 roku w środowisku kibiców piłkarskich Peterborough United zawrzało za sprawą artykułu w lokalnym „Peterborough Evening Telegraf”. Gazeta donosiła bowiem, że klub z London Road postanowił sprzedać wszelkie prawa do swojego przydomku „The Posh” (ang. wytworny, elegancki ) Victorii Beckham (znanej jako „Posh Spice”). Gazeta ujawniła tajne plany klubu przewidujące zatrudnienie dodatkowych pracowników ochrony, którzy mięli by być odpowiedzialni za usuwanie wszelkich klubowych emblematów ze spornym wyrazem z trybun stadionu, a także zbieranie danych osobowych kibiców łamiących prawa dotyczące zastrzeżonych znaków towarowych. Cała sprawa okazała się oczywiście żartem primaaprilisowym, choć nie był on tak bardzo absurdalny, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Ale po kolei
.
W przedwojennym Peterborough dzialało kilka klubów piłkarskich, które rozgrywały mecze przy London Road. Jednym z nich był Fletton United, którego piłkarze, ze względu na swoje powiązania z lokalnym przemysłem ceglarskim, nosili przydomek „Brickies”. Pat Tirrel, menadżer drużyny, ogłosił kiedyś, że „poszukuje Posh piłkarzy dla Posh klubu.”Posh” przylgnęło jako nowy przydomek i choć wspomniany klub z piłkarskiej mapy Angli znikł, przezwisko Posh poędrowało wraz z kibicami do założonego w 1934 roku Peterborough United. United było w latach 50 –tych potęgą w futbolowym światku znajdującym się poza Football League. Nawet Melchester Rovers ( Melchester Rovers to jeden z najbardziej utytułowanych klubów na Wyspach. Jeżeli o nich nie słyszeliście, to pewnie dlatego, że są drużyną fikcyjną. Piłkarze Rovers są bohaterami komiksu „Roy of the Rovers”, ukazującego się nieprzerwanie od 1954 roku) nie byli w stanie dorównać niesamowitemu bilansowi spotkań rozegranych przy London Road. United podczas występów w Midlands League w latach 1955-60 rozegrało na własnym stadionie 103 mecze ligowe, przegrywając tylko jeden i strzelając w nich aż 428 bramek. Kiedy w 1960 roku klub w końcu wszedł do elity, było to prawdziwe wejście smoka. Do mistrzostwa Fourth Division i awansu w debiutanckim sezonie poprowadził drużynę napastnik Terry Bly. Sam Terry zdobył w sezonie ligowym 1960/61 52 bramki. Od tego czasu klub zaliczył kilka awansów i spadków, aktualnie rozgrywa swoje mecze w Championship.
Problemy finansowe klubu, które omal nie doprowadziły w latach 90-tych do śmierci zawodowej pilki nożnej w Peterborough, skończyły się, kiedy w 2006 roku nowym właścicielem zostal irlandzki multimilioner Darragh MacAnthony. Irlandczyk nigdy wcześniej nie był związany z futbolem, a losem United zainteresował się po obejrzeniu telewizyjnego serialu dokumentalnego „Big Ron Manager”, w którym znany m.in. z pracy w Manchesterze United Ron Atkinson występował w roli doradcy młodego i niedoświadczonego menadżera The Posh, Steve’a Bleasdale’a. Sky TV – producent serialu – zapłaciło United 100000 funtów za możliwość wprowadzenia kamer do budynków klubowych, a przede wszystkim szatni piłkarzy przed, w trakcie i po meczach. Projekt ten niespodziewanie obrócił się przciw klubowi, powodując chaos, konflikty pomiędzy Atkinsonem, Beasdale’m (który niezadowolony z ingerencji Atkinsona w sprawy klubowe zakazał mu, a także ekipie Sky TV wstępu do szatni w dniach meczowych), oraz ówczesnym właścicielem klubu Barrym Fry (który zakaz Beasdale’a przed kamerami uchylił). Kulminacją programu była rezygnacja niezadowolonego z obrotu spraw Beasdale’a, ogłoszona w szatni pełnej zupełnie zaskoczonych obrotem spraw piłkarzy, na 70 minut przed rozpoczęciem meczu ligowego z Macclesfield. Serial „Big Ron Manager” to chyba najbardziej wstydliwy fragment historii klubu z London Road.
Jak to się mówi „nie ma tego złego...”, dzięki programowi Sky TV do klubu trafil MacAnthony. Jedną z pierwszych decyzji nowego właściciela bylo zatrudnienie na stanowisku menadżera drużyny absolutnego debiutanta w tej profesji, Darrena Fergusona, syna niejakiego Alexa. Kibice otwarcie wyrażali dezaprobatę dla tej decyzji, widząc w niej kolejny potencjalnie nieudany chwyt marketingowy. Ferguson Junior szybko przekonał do siebie fanów The Posh wywalczeniem dwóch awansów (2007-8, 2008-9) w ciągu zaledwie 18 miesięcy pracy. Nieudany początek sezonu w Championship oraz konflikt z włacicielem klubu przypłacił Ferguson utratą stanowiska (listopad 2009). Peterborough United pod wodzą nowego menadżera nie zdołało uniknąć relegacji do League One i kiedy wyniki w kolejnym sezonie nie wróżyły powrotu do Championship MacAnthony zdecydował o kolejnej zmianie na ławce trenerskiej. Przy całkowitej aprobacie kibiców do klubu powrócił Darren Ferguson (styczeń 2011), który... poprowadził United do finału play-offu i na Old Trafford wywalczył dla Peterborough trzeci w ciągu czterech sezonów awans.
No więc dlaczego kibice The Posh tak ostro zareagowali na rewelacje lokalnych dziennikarzy, które postronnemu obserwatorowi muszą wydawać się tylko grubymi nićmi szytym żartem primaaprilisowym? Otóż w czerwcu 2001 roku zarząd klubu z Peterborough złlosił w Biurze Patentowym chęć zarejestrowania słów „Posh” i „The Posh” jako zastrzeżone znaki towarowe. Jakież było zdziwienie władz United, kiedy zespół prawniczy pracujący dla Victorii Beckham, wystosował do odpowiednich urzędów pismo dowodzące, że przezwisko „Posh” bardziej należy się ich klientce. Prawnicy dowodzili, że choć pani Beckham nigdy nie zastrzegła sobie prawa do spornego przydomku, to od wydania pierwszej płyty Spice Girls w 1996 roku znana była powszechnie każdemu mieszkańcowi globu jako Posh Spice. Argumenty klubu wydawały się logiczne. Po pierwsze używanie określenia „The Posh” w odniesieniu do drużyn piłkarskich z Peterborough miała długą, sięgającą lat 20-tych XX wieku tradycję. Po drugie klub nie zamierzał w zaden sposób ograniczać możliwości używania przydomku Posh Spice pani Beckham. Kibice piłkarscy z całego świata podpisywali internetową petycję popierającą stanowisko Peterborough United, a władze klubu, który wyceniany był na niewiele ponad milion funtów przygotowywały się na walkę prawniczą z wartą miliardy piosenkarką. Zwyciężył zdrowy rozsądek, kilka miesięcy później prawnicy Victorii Beckham swój sprzeciw wycofali, „The Posh” pozostali „The Posh”, a cała zawierucha wokół praw własności do przezwiska stała się obiektem żartów fanów piłki nożnej w całej Anglii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz