czwartek, 23 sierpnia 2012

Sealandia


Herb Sealandii
 Prezydent sepp Blatter uważa promowanie piłki nożnej w najbardziej odległych zakątkach świata za jeden z najważniejszych punktów programowych FIFA. Ciekawe czy słyszał kiedyś o Księstwie Sealandii, które niedawno rozegrało swój pierwszy oficjalny międzynarodowy mecz piłkarski? O Księstwie tak małym, że jego reprezentacja swoje spotkania piłkarskie zmuszone jest rozgrywać poza granicami kraju, ponieważ pełnowymiarowe boisko piłkarskie nie zmieściłoby się na jego terytorium? Oto krótka, lecz burzliwa historia mikropaństwa na wodach międzynarodowych Morza Północnego.


            Początki maleńkiego państewka sięgają roku 1943, kiedy to Wielka Brytania postanowiła wzmocnić swoją obronę przeciwlotniczą za pomocą sieci fortów morskich osadzonych na ławicach Morza Północnego u ujścia Tamizy w odległości około 11 kilometrów od wybrzeża. Potężne, oparte na dwóch betonowych rurach platformy o powierzchni niewiele większej niż ta  kortu tenisowego wyposażone w działa przciwlotnicze i instalacje radarowe w trakcie II Wojny Światowej służyły za kwaterę nawet 140 żołnierzom Royal Navy. Opuszczone po wojnie stały się w latach sześćdziesiątych rajem dla pirackich stacji radiowych nadających początkowo ze statków zacumowanych na wodach międzynarodowych, a później korzystających także z konstrukcji wzniesionych przez Armię Brytyjską. Jeden z tych obiektów – położony u wybrzeży hrabstwa Suffolk Fort Rough Sands– stał się obiektem konfliktu, który wybuchł pomiędzy założycielami słynnego Radia Caroline i Paddy Royem Bates’em, byłym żołnierzem Jej Królewskiej Mości (dosłużył się rangi majora), właścicielem innej nielegalnej stacji, Radia Essex. Bates zajął Fort Rough Sands, a następnie za pomocą niewielkiej ilości materiałów wybuchowych skutecznie odstraszył ekipę Caroline próbującą odzyskać kontrolę nad platformą morską. Bates przeprowadził się do swojej nowej posiadłości wraz z rodziną, by 2 września 1967 roku ogłosić niepodległość fortu znanego odtąd jako Księstwo Sealandii, a sam tytułował się Księciem. Choć żaden kraj na świecie nie uznaje Sealandii za twór polityczny samodzielny i niepodległy, to w historii Księstwa były przynajmniej dwa wydarzenia, które kazały innym państwom w jakiś sposób się do niego ustosunkować.




            W 1968 roku wody terytorialne Sealandii naruszył kuter mechaników serwisujących boje radiowe będące zasięgu wzroku rodziny książęcej. Książę Roy osobiście oddał kilka strzałów ostrzegawczych w kierunku wrogiej jednostki morskiej, zmuszając ją do wycofania się w kierunku Wysp Brytyjskich. Występek ten nie uszedł uwadze brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Książę Roy został wezwany przed oblicze sądu oskarżony o nielegalne posiadanie broni palnej. Jednak po kilkudniowym procesie nadworni prawnicy dowiedli, że wspomniany incydent miał miejsce na wodach międzynarodowych, gdzie długie  ramię brytyjskiej sprawiedliwości nie sięga. Sędzia przyznał im rację, a Książę Roy ogłosił, że brytyjski sąd uznał niezależność jego państewka. Nie trzeba było długo czekać, aby Sealandnia wyemitowała włąsną walutę (Dolar Sealandzki o stałym kursie 1DS = 1 USD), własne znaczki pocztowe, a także własne paszporty. Powstała także Konstytucja Sealandii oraz hymn narodowy.


            Posiadanie własnego księstwa nie jest tanie, Książę Roy niejednokrotnie musiał uciekać się do ubijania podejrzanych interesów z szemranymi biznesmenami przyciąganymi do Sealandii jej niezwykle atrakcyjnym położeniem na wodach międzynarodowych. Jednym z nich był niemiecki prawnik Gernot Putz (wg innych wersji jego imię i nazwisko brzmiały Alexander Achenbach), posiadacz sealandzkiego paszportu, który w 1978 roku samozwańczo mianował się premierem Księstwa i, pod nieobecność książęcej pary przebywającej w Anglii, przy pomocy łodzi motorowych, helikoptera i kilku holenderskich i niemieckich najemników dokonał inwazji. Oprócz terytorium Sealandii w jego ręce wpadł młody Książe Michael – syn państwa Batesów, który po kilku dniach spędzonych w zaaranżowanym naprędce areszcie został przetransportowany na holenderski okręt a następnie wysadzony w jednym z niderlandzkich portów bez dokumentów i pieniędzy. Ta zniewaga nie mogła ujść najeźdźcy na sucho. Książę Roy zorganizował naprędce oddziały wyzwoleńcze które poprowadził do ataku osobiście, zjeżdżając 30 metrów po linie opuszczonej z wynajętego śmigłowca wprost na ojczystą ziemię. Akcja odbicia Sealandii była niesłychanym sukcesem. Zaskoczeni przeciwnicy poddawali się jeden po drugim. Książę Michael został odbity, a Putz, za zdradę stanu skazany na więzienie. Pomimo nacisków ze strony Ambasady Niemieckiej w Londynie Wielka Brytyania odmówiła interwencji, jeszcze raz stwierdzając, że Fort Rough Sands leży poza jej jurysdykcją. Niemiecki ambasador zmuszony był więc wysłać na Sealandię swoich przedstawicieli, którym w końcu udało się wynegocjować zwolnienie więźniów. Uwolniony samozwańczy Premier Księstwa po powrocie do Niemiec założył Rząd Sealandii na wygnaniu.


            Sealandia jeszcze kilkakrotnie gościła w gazetach i serwisach informacyjnych, głównie za sprawą fałszywych paszportów, które wypływały w zadziwiających miejscach. W latach dziewiećdziesiątych za pomocą podrobionych dokumentów noszących sealandzkie godło otwarto w kilku słoweńskich bankach konta służące do prania pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami. W innym kraju Europy Wschodniej policja prowadząca śledztwo w sprawie piramidy finansowej skonfiskowała kilka sealandzkich paszportów, niektóre z nich opieczętowane przez służby graniczne Libii, Iraku i Iranu. Posiadaczem paszportu Księstwa był też Andrew Cunanan, zabójca Gianni Versace. Podrobione dokumenty przynosiły Sealandii tyle złej sławy, że Książę Regent Michael Bates zdecydował o zdelegalizowaniu wszystkich paszportów Księstwa, włącznie z tymi wyemitowanymi przez książęcą drukarnię.


Każdy Brytyjczyk zakładający niepodległe państwo prędzej czy później musi zapragnąć własnej reprezentacji piłkarskiej. W 2009 roku Książę Regent Michael Bates powołał do życia Sealandzki Związek Piłki Nożnej, na czele którego stanął szkocki pisarz Neil Forsyth. Księstwo zostało jednym z członków Nouvelle Fédération-Board – organizacji zrzeszającej regiony, mikroregiony, mniejszości etniczne, państewka oficjalnie nie uznawane przez społeczność międzynarodową za niepodległe, a tym samym nie będące członkami FIFA. 5 maja 2012 roku na stadionie Godalming Town FC reprezentacja Księstwa Sealandii rozegrała swój pierwszy oficjalny (co prawda w 2004 roku Sealandia rozegrała zakończony remisem mecz w którym przeciwnikiem były Wyspy Aland, lecz nie był on rozgrywany pod patronatem żadnej międzynarodowej federacji, w związku z tym nie jest uznawany jako oficjalny) międzynarodowy mecz piłkarski. Naprzeciw niej stanęli piłkarze reprezentujący Wyspy Chagos, innego członka NFB, potomkowie byłych mieszkańców małego archipelagu na Oceanie Indyjskim, którzy zostali w latach siedemdziesiątych przesiedleni  w związku z budową bazy wojskowej armii amerykańskiej na największej z wysp. Barwy Sealandii miała zaszczyt reprezentować doborowa grupa zawodników, wśród których znaleźli się między innymi Derek Stillie, były reprezentant Szkocji U-21, Dave Gardner, wychowanek Manchesteru United, obecnie agent piłkarski, aktor Ralf Little, młody Książę Liam, syn Księcia Regenta, Gordon Smart, dziennikarz i prezenter radiowy, a także Prezydent Związku Piłkarskiego Neil Forsyth. Kapitanem mianowano Simona Charltona, bylego zawodnika m.in Norwich City, Southampton i Boltonu, który w swojej karierze rozegrał ponad 500 oficjalnych meczów. W przerwie kibiców czekała nie lada atrakcja – spośród fanów sealandzkiego futbolu wylosowano dwie osoby, które dostąpiły zaszczytu reprezentowania barw Księstwa w drugiej połowie meczu. Przed spotkaniem Książę Michael wygłosił w szatni mowę motywacyjną, a następnie kiedy piłkarze pojawili się na murawie, odegrano hymn Sealandii, z którego odśpiewaniem większość reprezentantów Sealandii miała pewne problemy. Mecz zakończył się zwycięstwem Wysp Chagos 3:1, honorową bramkę dla Sealandii zdobył Ryan Moore, a Derek Stillie został uznany najlepszym zawodnikiem spotkania. 

Fot. Andrew Newman


Neil Forsyth nie zamierza jednak spoczywać na laurach, nie zadowala się samym tylko zorganizowaniem reprezentacji i rozegraniem jednego międzynarodowego sparingu. Prezes Sealandzkiego Związku Piłki Nożnej ogłosił niedawno ustalenie daty kolejnej towarzyskiej potyczki, w której piłkarze Księstwa zmierzą się z reprezentacją Alderney, malutkiej wyspy na Kanale La Manche. Ten mecz odbędzie się na Alderney 25 sierpnia. Ale to jeszcze nie wszystko. Sealandzki Związek w niedalekiej przyszłości planuje wysłanie reprezentacji Księstwa na VIVA World Cup, Mistrzostwa Świata organizowane przez NFB co dwa lata (aktualnymi mistrzami są piłkarze reprezentujący Iracki Kurdystan, którzy wystepując w charakterze gospodarzy turnieju rozegranego w tym roku, pokonali w finale reprezentację Cypru Północnego).


Jaka będzie przyszłość Sealandii i sealandzkiej piłki nożnej nie wiadomo. Książę Regent Michael Bates co rusz dzieli się swoimi pomysłami, a to na morski ośrodek wypoczynkowy, to znów kasyno internetowe, które zapewniłyby znaczące wpływy do książęcego skarbca. Piłkarze szykują się właśnie do kolejnego międzynarodowego spotkania, myśląc już zapewne o VIVA World Cup w 2014 roku. Jak długo jeszcze Fort Rough Sands będzie się opierał niszczącym siłom Morza Północnego? Czy Wielka Brytania nie upomni się w końcu o swoją własność? Czy Książę oprze się kuszącym ofertom podejrzanych biznesmenów (podobno kilka lat temu ogromne pieniądze za Sealandię oferowali właściciele serwisu The Pirate Bay)? Sam w udzielanych tu i ówdzie wywiadach zapewnia o swojej miłosci i oddaniu dla Księstwa i choć nie mieszka już w Rough Sands Fort (platformy strzegą na codzień przyjaciele Bates’a, który prywatnie jest właścicielem firmy zajmującej się poławianiem małż), to chętnie go odwiedza. Póki co Sealandia pozostaje trochę angielskim żartem, trochę cierniem w boku Wielkiej Brytanii, a trochę marzeniem każdego o posiadaniu choćby namiastki własnego państewka, badź księstewka dającego poczucie wolności i niezależności. 

Na koniec kilka linków dla zainteresowanych tematem Sealandii. Tu link do relacji BBC z meczu Sealandia - Wyspy Chagos, Tu filmik z rozpoczęcia meczu, hymny narodowe i prezentacja zawodników, a tu pierwsza z 4 części wyprodukowanego w 2003 roku i zatwierdzonego przez Rząd Księstwa dokumentu opowiadającego historię Sealandii, zawierającego wywiady z Księciem Roy'em, Księciem Regentem oraz nagrania dokonane przez ekipę filmową podczas zwiedzania platformy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz