sobota, 15 września 2012

Prawda o Hillsborough



      


     23 lata walczyły rodziny ofiar tragedii, która rozegrała się 15 kwietnia 1989 roku na stadionie Hillsborough o ujawnienie prawdy na temat wydarzeń tamtego dnia. Kiedy w ubiegłą środę członkowie powołanej dwa lata temu specjalnej niezależnej komisji odczytywali czterystustronicowy dokument, owoc ich mrówczej pracy, w nawie głównej liverpoolskiej katedry panowała absolutna cisza. Komisja pod przewodnictwem Biskupa Liverpoolu Jamesa Jonesa właśnie tu  spotkała się z rodzinami ofiar, aby te jako pierwsze poznały wyniki dochodzenia. Trzy z osób zgromadzonych w katedrze zasłabły, kiedy odczytany został fragment dowodzący, że 41 z 96 osób, które straciły życie podczas półfinałowego meczu o Puchar Anglii pomiędzy Liverpoolem i Nottingham Forrest mogła uratować odpowiednio szybko udzielona pomoc medyczna. Pomoc, która z powodu braku zdecydowanej  reakcji służb mundurowych nie dotarła na czas. Kiedy po południu oficjalny raport trafił przed oblicze dziennikarzy cała Wielka Brytania zaniemówiła. Dokument sporządzony przez komisję Biskupa Jonesa ujawnił jeden z największych skandali w historii nie tylko brytyjskiej policji, ale Wysp Brytyjskich w ogóle. Zdanie po zdaniu ukazuje on całą serię zaniedbań i złych decyzji, które doprowadziły do tragedii oraz mechanizm późniejszych działań mających na celu obciążenie winą za śmierć 96 osób kibiców Liverpoolu. 

Po odczytaniu raportu przygotowanego przez komisję jasne stało się, że rodziny kibiców Liverpoolu, którzy zginęli na Hillsborough będą się domagać oskarżenia winnych tragedii. Prawnicy reprezentujący najbliższych ofiar określili całą sprawę jako „największe zafałszowanie w historii Wielkiej Brytanii” i „potężny spisek” mający na celu ukrycie prawdy.

            Głosy domagające się ukarania winnych będą z pewnocią uzasadnione, zwłaszcza poparte szokującymi informacjami ukazującymi ogrom zaniedbań służb porządkowych, organizatorów, policji i służb ratowniczych, które doprowadziły do tragedii oraz próbami ukrycia prawdy za pomocą sfałszowanych raportów policyjnych, relacji świadków i udzielania nieprawdziwych informacji mediom.

            Raport sporządzony przez Niezależną Komisję ds. Wydarzeń na Hillsborough ujawnił między innymi, że odpowiednio szybka i adekwatna do powagi sytuacji reakcja służb medycznych mogła uratować aż 41 z 96 ofiar tragedii. Odrzucono wniosek koronera sądowego Stefana Poppera, który podczas oryginalnego śledztwa przeprowadzonego bezpośrednio po wydarzeniach na stadionie w Sheffield stwierdził, ze wszystkie ofiary poniosły śmierć na skutek asfiksji i odniesionych obrażeń przed godziną 15:15, czyli przed pojawieniem się na murawie pierwszej i przez długi okres czasu jedynej karetki pogotowia. Tak postawiona teza oznaczała, że w śledztwie w ogóle nie przyjrzano się działaniom służb ratunkowych, gdyż uznano, że wcześniejsze pojawienie się większej ilości pracowników pogotowia ratunkowego nie ograniczyłoby liczby ofiar. Raport koronera sądowego został przez komisję w całości odrzucony jako niewiarygodny, gdyż według zeznań świadków aż 41 spośród 94 osób (95 ofiara zmarła kilka dni później w szpitalu, 96 kilka lat po wydarzeniach na Hillsborough, nigdy nie odzyskawszy przytomnosci), które zginęły tego dnia wciąż przejawiało oznaki życia po pojawieniu się na murawie pierwszego ambulansu. Rachunek wynikający z tych faktów jest zarazem prosty i przerażający. Gdyby służby porządkowe i ratunkowe odpowiednio wcześnie zareagowały na rozgrywającą się na Leppings Lane End tragedię, być może udałoby się uniknąć prawie połowy ofiar śmiertelnych.

            Od dawna już (ustaliła to powołana po wydarzeniach w Sheffield Komisja Lorda Taylora) wiadomo, że to chaos w szeregach policji wywołany nieodpowiednimi decyzjami podjętymi przez odpowiedzialnych za zabezpieczenie meczu oficerów oraz brak kontroli nad wydarzeniami na Hillsborough, a zwłaszcza decyzja o otwarciu bramy wyjściowej (decyzję tą podjął wyznaczony na dowódcę akcji zabezpieczającej mecz na Hillsborough nie posiadający żadnego doświadczenia w tego typu zadaniach superintendent David Duckenfield, który zastąpił na tym stanowisku innego, doświadczonego oficera) i pozwolenie tłumowi fanów tłoczących przed bramkami stadionu na niekontrolowane zajęcie miejsca w i tak już przepełnionej dolnej części trybuny spowodowały tragedię. Szokujące są jednak ujawnione w raporcie fakty dotyczące późniejszych działań mających na celu ukrycie rzeczywistych winowajców i przerzucenie winy na „pijanych huliganów bez biletów”, którzy według policji doprowadzili do katastrofy. 

            Komisja, która przeanalizowała ponad 450 000 nieujawnionych dotąd dokumentów odkryła między innymi, że:

- aż 164 raporty złożone przez policjantów odbywających tego dnia służbę na stadionie zostały „poprawione” przez ich przełożonych, z czego w 116 dokonano poważnych zmian, usuwając wszelkie fragmenty krytykujące akcję policji i dodając nieprzychylne opinie dotyczące zachowania fanów Liverpoolu,

- w poszukiwaniu różnych argumentów mogących poprzeć policyjną wersję wydarzeń sprawdzono czy ofiary miały wcześniej kłopoty z prawem, 

- także w tym celu pobrano od wszystkich ofiar (nawet 10-cio letnich) próbki krwi i poddano je testom na zawartość alkoholu (teraz wiadomo już, że nie ma żadnych dowodów pozwalających sądzić, że alkohol odegrał jakąkolwiek rolę w wydarzeniach),

- Komendant Peter Wright osobiście poinstruował swoich podwładnych, że powinni przygotować wersję wydarzeń „o solidnych fundamentach” i że jeżeli ktoś miał być uznany winnym, to powinni to być „kibice bez biletów będący pod wpływem alkoholu”,

- niesławny artykuł „The Truth” (oskarżający kibiców o okradanie zmarłych, utrudnianie akcji ratunkowej, czy oddawanie moczu na policjantów), który kilka dni później ukazał się w brukowcu The Sun oparty był w całości na informacjach udzielony lokalnej agencji prasowej przez oficerów policji.

Okładka The Sun z 19 kwietnia 1989 r.

            Wszystkie fakty dotyczące tragedii na Hillsborough wywołały natychmiastową reakcję brytyjskiego Parlamentu i Premiera Davida Camerona, który w imieniu Rządu przeprosił rodziny ofiar za krzywdy, które im wyrządzono, za to, że Państwo nie potrafiło zapewnić bezpieczeństwa ich najbliższym oraz za to, że organizacje i urzędy państwowe nie potrafiły przez 23 lata ujawnić prawdy. To prawdopodobnie tylko początek działań Rządu w tej sprawie. Premier Wielkiej Brytanii polecił Prokuratowi Generalnemu przejrzeć raport Komisji i, jeżeli uzna za zasadne, rozpocząć nowe śledztwo. Lord Falconer, były Kanclerz Wielkiej Brytanii, obecnie doradca zrzeszającej rodziny tragicznie zmarłych organizacji Hillsborough Family Support Group powiedział: „Jasne wydaje się, że powinniśmy mieć w tej sprawie nowe dochodzenie. Mamy nadzieję, że Prokuratura rozważy oskarżenie winnych nieumyślnego spowodowania śmierci. Nowy raport wyraźnie pokazuje, że mamy tu do czynienia ze zmową przedstawicieli organów państwowych mającym na celu ukrycie prawdy.”  Także prawnicy rodzin ofiar potwierdzili, że będą domagać się wysunięcia aktów oskarżenia w sprawie zarówno spowodowania śmierci 96 osób jak i próby ukrycia prawdy za pomocą składania fałszywych zeznań.

Zgromadzeni w liverpoolskiej katedrze najbliżsi ofiar po wysłuchaniu ostatnich słów raportu powstali z miejsc i brawami podziękowali członkom Komisji za ich żmudną pracę. 23 lata walki o prawdę ostatecznie przyniosły tak wyczekiwany efekt. To jednak dopiero początek zabiegów zmierzających do ukarania winnych. Prezydent HFSG, Trevor Hicks (stracił na Hillsborough dwie córki), przywitał ujawnienie dokumentów z ulgą. „Dziś na jaw wyszła prawda, jutro zacznie się walka o sprawiedliwość” – powiedział.